WEŁNIANY SZALIK
Czy merynosy gryzą? Nawet jeśli – to tylko w Nowej Zelandii. Prawdopodobnie koncentrują się na powierzchniach trawiastych. Jeśli jednak merynos kogoś dziabnął – chętnie zrobimy o tym reportaż! Dzięki nieszczególnie łatwym warunkom, w którym przyszło im żyć merynosy porastają wyjątkową wełną. Lista jej zalet jest prawie tak długa, jak szalik, który Wam tu wydziergaliśmy. Merynosy osobiście użyczyły swego runa.
A ono – tu już wiemy więcej – nie gryzie absolutnie. Za to doskonale reguluje temperaturę – w założeniach konstruktorów głównie szyi, ale w sumie można się nim owijać wedle osobistej fantazji. Skoro przy konstruktorach jesteśmy – oferowany model szalika popełniła ekipa Pan Tu Nie Stał. Szlaczek wyszedł prosto z wyobraźni Krzyśka Świerkosza. A finalnego kształtu całości nadaje park maszynowy Łódzkich Zakładów Odzieżowych.
I nie jest to jakiś tam szaliczek, tylko 2 metrowy okaz, który otuli szyję o każdej średnicy. Nie będziemy owijać w bawełnę – dla tego szalika warto zostać szalikowcem.
PS. Feminatywu do tego bez prof Kłosińskiej chyba nie damy rady 😉
- Szalik o wielkości 200 x 25 cm zapakowany w estetyczny kartonik
- Szalik zrobiony z 100% wełny merino.
Preorder trwa od 01 stycznia do 14 stycznia . Po tym terminie PTNS rusza z dzierganiem. Wysyłki planowane od 29 stycznia 2024r.